Przeglądaj katalog alfabetyczny według autorów, tytułów lub słów kluczowych. Kliknij odpowiedni przycisk poniżej, a następnie wybierz pierwszą literę nazwiska, tytułu czy słowa kluczowego.
Wyszukiwarka pełnotekstowa (kliknij)
Cytaty i parafrazy (0 - 15 z 15)
(cytat, str. 7) Jestem przekonany, że globalizacja - zniesienie barier krępujących wolny handel i ściślejsza integracja gospodarki w skali międzynarodowej - może być siłą służącą dobru i że potencjalnie może poprawić sytuację wszystkich ludzi na świecie, a w szczególności ubogich. Ale sądzę też, że aby tak się stało, sposób, w jaki jest przeprowadzana (chodzi między innymi o międzynarodowe porozumienia handlowe, które odegrały tak dużą rolę w znoszeniu tych barier, oraz politykę narzucaną krajom rozwijającym się w procesie globalizacji), powinno się gruntownie przemyśleć od nowa.
(cytat, str. 26) Globalizacja Jest to w istocie ściślejsza integracja państw oraz ludzi na świecie, spowodowana ogromną redukcją kosztów transportu i telekomunikacji oraz zniesieniem sztucznych barier w przepływach dóbr, usług, kapitału, wiedzy i (w mniejszym stopniu) ludzi z kraju do kraju. Globalizacji towarzyszyło tworzenie nowych instytucji, które obok już istniejących zaczęły prowadzić działalność przekraczającą granice państw.
(cytat, str. 62) Kiedy liberalizacja handlu - obniżenie taryf celnych i wyeliminowanie innych barier protekcjonistycznych - jest przeprowadzana prawidłowo i we właściwym tempie, tak że w miarę likwidacji niewydajnych miejsc pracy tworzone są nowe, można wydatnie zwiększyć efektywność.
(parafraza, str. 63) W wielu krajach rozwijających się - a także rozwiniętych - państwo za często zużywa zbyt dużo energii na robienie rzeczy, których robić nie powinno. Odrywa to je od tego, co robić powinno. Problem polega nie tyle na tym, że jest za dużo państwa, lecz na tym, że nie robi ono należytych rzeczy. Na ogół konkurujące między sobą przedsiębiorstwa prywatne mogą spełniać takie funkcje bardziej efektywnie. Jest to argument za prywatyzacją, czyli przekształceniem państwowych branż i firm w prywatne. Żeby prywatyzacja mogła się przyczynić do wzrostu gospodarki, muszą być jednak spełnione pewne warunki wstępne. Także sposób jej przeprowadzenia ma duże znaczenie.
(cytat, str. 66) Liberalizacja - wyeliminowanie ingerencji państwa w rynki finansowe i kapitałowe oraz zniesienie barier handlowych - ma wiele wymiarów. Dzisiaj nawet Międzynarodowy Fundusz Walutowy przyznaje, że posunął ten plan za daleko - że liberalizacja rynków kapitałowych i finansowych przyczyniła się do ogólnoświatowych kryzysów finansowych lat dziewięćdziesiątych XX wieku i może wywołać zamęt w małym kraju wschodzącym.
(cytat, str. 73 - 74) Prywatyzacja, liberalizacja i stabilizacja w skali makro stworzą klimat sprzyjający inwestycjom, w tym zagranicznym. Te inwestycje zapewnią wzrost. Zagraniczny biznes przyniesie ze sobą nowoczesną technikę i dostęp do obcych rynków, co stworzy nowe możliwości zatrudnienia. Zagraniczne spółki mają też dostęp do źródeł finansowania, co jest szczególnie istotne w tych krajach rozwijających się, w których instytucje finansowe są słabe. Poza tym zagraniczne inwestycje bezpośrednie odegrały ważną rolę w wielu - jakkolwiek nie we wszystkich - przypadkach uwieńczonego największym powodzeniem rozwoju gospodarczego w takich krajach, jak Singapur i Malezja, a nawet w Chinach. To wszystko prawda, tyle że są też autentyczne minusy. Kiedy zagraniczne firmy wchodzą do jakiegoś kraju, często niszczą miejscowych konkurentów, niwecząc dążenia właścicieli małych przedsiębiorstw, którzy mieli nadzieję rozwinąć krajowy przemysł.
(cytat, str. 77) W istocie dopływ środków pieniężnych może czasami hamować rozwój za pośrednictwem mechanizmu nazywanego "chorobą holenderską". Polega ona na tym, że dopływ kapitału prowadzi do aprecjacji waluty, co sprawia, iż import staje się tańszy, a eksport droższy. Nazwa pochodzi od doświadczeń Holandii po odkryciu gazu ziemnego na Morzu Północnym. Sprzedaż gazu podniosła wartość waluty holenderskiej, poważnie szkodząc innym gałęziom eksportowym tego kraju.
(cytat, str. 78 - 79) Za ideologią wolnego rynku stoi model, przypisywany Adamowi Smithowi, zgodnie z którym siły rynkowe - motyw zysku - tak jakby niewidzialną ręką popychają gospodarkę w kierunku efektywnych wyników. Jednym z wielkich osiągnięć współczesnej ekonomii jest pokazanie, w jakim sensie i po spełnieniu jakich warunków wniosek Smitha jest prawidłowy. Okazuje się, że warunki te są wysoce restrykcyjne. W rzeczy samej najnowsze osiągnięcia teorii ekonomicznej - paradoksalnie dokonane w okresie najbardziej nieustępliwej pogoni za realizacją polityki wynikającej z porozumienia waszyngtońskiego - wykazały, że ilekroć informacja jest niedoskonała i rynek niekompletny, czyli - można powiedzieć - zawsze, zwłaszcza w krajach rozwijających się, tylekroć działanie niewidzialnej ręki jest w najwyższym stopniu niedoskonałe. Znamienne jest to, że pożądane są pewne interwencje rządu, które, co do zasady, mogą poprawić efektywność rynku. Te ograniczenia nałożone na warunki efektywności rynku są ważne - wiele kluczowych działań państwa można rozumieć jako odpowiedź na zawodność rynku. Teraz już wiemy, że gdyby informacja była doskonała, rynki finansowe odgrywałyby małą rolę - i mała rola przypadałaby regulacji rynku finansowego. Gdyby konkurencja była automatycznie doskonała, urzędy antytrustowe byłyby niepotrzebne.
(cytat, str. 101) Na całym świecie kredyty na budowę nieruchomości w celach spekulacyjnych są jednym z głównych źródeł niestabilności w gospodarce. Ten rodzaj kredytowania prowadzi do powstawania baniek spekulacyjnych (gwałtownego wzrostu cen nieruchomości, bo inwestorzy robią wokół tego wrzawę, chcąc zgarnąć zyski z pozornego boomu w tym sektorze). Takie bańki zawsze pękają, a kiedy tak się dzieje, gospodarka się załamuje. Wzorzec tego jest znajomy, był taki sam w Bangkoku, jak w Houston: kiedy wzrastają ceny nieruchomości, banki uważają, że mogą udzielać więcej pożyczek pod zabezpieczenie hipoteczne; a ponieważ inwestorzy widzą, że ceny idą w górę, chcą wejść do gry, zanim nie jest za późno - i banki dają im na to pieniądze. Deweloperzy osiągają szybkie zyski z budowy nowych domów aż do czasu powstania nadwyżki podaży. Nie mogąc wówczas wynająć posiadanych powierzchni, nie spłacają rat kredytów i bańka pryska.
(cytat, str. 111) System finansowy można przyrównać do mózgu gospodarki. Alokuje on niewystarczający kapitał między konkurencyjne zastosowania, starając się skierować go tam, gdzie będzie najbardziej efektywny, innymi słowy tam, gdzie przyniesie największy zwrot. System finansowy monitoruje też środki finansowe, aby zapewnić, że są wykorzystywane w obiecany sposób. Gdy załamuje się system finansowy, firmy nie mogą uzyskać środków obrotowych, potrzebnych do utrzymania dotychczasowego poziomu produkcji, nie mówiąc już o finansowaniu rozwoju za pośrednictwem nowych inwestycji. Kryzys może uruchomić błędne koło, w którym banki ograniczają finansowanie, czołowe firmy ograniczają działalność, co z kolei prowadzi do obniżenia produkcji i dochodów. Kiedy produkcja i dochody gwałtownie maleją, spadają zyski i niektóre firmy muszą zbankrutować. Kiedy firmy ogłaszają upadłość, pogarsza się bilans banków, toteż banki jeszcze bardziej ograniczają udzielanie kredytów, zwiększając spadek aktywności gospodarczej.
(cytat, str. 129) Przejście od komunizmu do gospodarki rynkowej było czymś więcej niż tylko eksperymentem ekonomicznym - było transformacją społeczeństw oraz społecznych i politycznych struktur. Jednym z powodów ponurych skutków transformacji ekonomicznej było nierozpoznanie kluczowego znaczenia tych pozostałych składników.
(cytat, str. 164 - 165) Polska szybko pojęła, że terapia szokowa dobrze się nadaje do zmniejszenia hiperinflacji, lecz jest zupełnie niewłaściwa do dokonania zmian społecznych. Prowadziła gradualistyczną politykę prywatyzacji, budując jednocześnie podstawowe instytucje gospodarki rynkowej, takie jak banki, które naprawdę pożyczają pieniądze, oraz system prawny zmuszający do wywiązywania się z umów i przeprowadzania uczciwych postępowań upadłościowych. Polska zrozumiała, że bez tych instytucji gospodarka rynkowa nie może funkcjonować.
(cytat, str. 165) Kraj ten Polska nie robił tego, co zalecał Międzynarodowy Fundusz Walutowy - nie zaangażował się w szybką prywatyzację i nie przedkładał obniżania inflacji do coraz niższego poziomu nad inne kwestie makroekonomiczne. Kładł natomiast nacisk na pewne sprawy, do których MFW nie przywiązywał dostatecznej wagi - takie jak zdobycie demokratycznie wyrażanego poparcia dla reform, które pociągało za sobą starania o utrzymanie niskiego bezrobocia, zapewnienie zasiłków dla tych, którzy utracili pracę, waloryzowanie emerytur na podstawie wskaźnika inflacji oraz stworzenie instytucjonalnej infrastruktury potrzebnej do funkcjonowania gospodarki rynkowej.
(cytat, str. 194 - 195) Istnieje jednak nie tylko jeden model rynkowy. Różnice między japońską wersją systemu rynkowego a jego wersją niemiecką, szwedzką czy amerykańską są uderzające. Jest kilka krajów mających dochód na mieszkańca porównywalny z dochodem w Stanach Zjednoczonych, w których nierówności są mniejsze, ubóstwa jest mniej, a wskaźniki zdrowotności i odnoszące się do innych aspektów poziomu życia są wyższe (przynajmniej w odczuciu mieszkańców tych krajów). Chociaż rynek zajmuje centralne miejsce zarówno w szwedzkiej, jak i w amerykańskiej wersji kapitalizmu, to jednak państwo odgrywa w nich całkiem odmienną rolę. W Szwecji państwo przyjęło na siebie znacznie większą odpowiedzialność za opiekę społeczną: stale zapewnia o wiele lepszą publiczną służbę zdrowia, o wiele lepsze ubezpieczenia na wypadek bezrobocia i o wiele lepsze emerytury niż w Stanach Zjednoczonych. Mimo to model ten przynosił takie same sukcesy nawet w kategoriach innowacji kojarzonych z "nową gospodarką".
(cytat, str. 219 - 220) Dzisiaj globalizację kwestionuje się wszędzie jak świat długi i szeroki. Budzi ona niezadowolenie, i to słusznie. Globalizacja może być siłą służącą dobru: globalizacja idei demokracji i społeczeństwa obywatelskiego zmieniła sposób myślenia, a globalne ruchy polityczne doprowadziły do umorzenia długów i podpisania traktatu o nieużywaniu min lądowych. Globalizacja pomogła setkom milionów ludzi w osiągnięciu wyższego standardu życia, znacznie wyższego od tego, który oni sami, a także większość ekonomistów, jeszcze całkiem niedawno byli w stanie sobie wyobrazić. Globalizacja gospodarki była pożyteczna dla krajów, które wykorzystały ją do znajdywania nowych rynków zbytu i przyciągania inwestycji zagranicznych. Mimo to wśród krajów, które na niej skorzystały, większość stanowiły te, które wzięły swój los we własne ręce i dostrzegły rolę państwa w rozwoju, a nie polegały na samoregulującym się rynku, który sam załatwi własne problemy